Tylko spokój może cię uratować. Jak wprowadzić w swoje życie więcej harmonii?

Powstało wiele publikacji naukowych mówiących, że stres w ogólnym rozrachunku jest dobry dla naszego ciała. Dzięki niemu właśnie, nasi przodkowie przeżywali ataki dzikich zwierząt. A my dajemy swojemu ciału sygnał do pełnej mobilizacji. Jednak co za dużo to zwyczajnie niezdrowo. Nasza psyche nie daje sobie dobrze rady z faktem, że żyjemy w ciągłym stresie. Jak to zmienić?

Metoda małych kroków

Jeżeli stoisz przed jakimś zadaniem w pracy, które zwyczajnie cię przerasta, postaraj się podzielić go na mniejsze kawałki. Takie małe kroki nie będą cię paraliżowały ogromem całego projektu i na spokojnie skupisz się na jego części. Dzięki temu również racjonalnie rozplanujesz sobie pracę. Spróbuj przeznaczyć na to konkretne zadanie godzinę każdego dnia. W ten sposób mózg oswoi się z całą sytuacją i nie będzie narażony na bezsensowny stres.

Rób wolniej!

Zwykle to co robimy w pośpiechu, w ostatecznym rozrachunku nie wychodzi tak dobrze jak byśmy sobie tego życzyli. Dlatego też, jeżeli masz do posprzątania całe mieszkanie, albo napisanie tekstu na wczoraj, celowo postaraj się robić to o średnio 25 procent wolniej. Dzięki temu nie tylko nie zaaplikujesz sobie dodatkowej porcji stresu, ale i zrobisz to wszystko o wiele dokładniej. A w konsekwencji, jest o wiele mniejsze prawdopodobieństwo, że będziesz musieć poprawiać.

Zapomnij o multitaskingu

Był taki czas, gdy wszyscy namawiali nas do multitaskingu. Wielozadaniowość daje nam poczucie panowania nad wieloma sprawami jednocześnie, jednak w praktyce rzadko wychodzi dobrze. Po prostu nasz mózg nie jest przyzwyczajony do takiego działania. I dodatkowo stymuluje w ciele poczucie stresu. Dlatego w opozycji do wielozadaniowości – skup się na jednym. Jeżeli słuchasz muzyki, to rób tylko to. Gdy piszesz, nie prowadź jednocześnie rozmowy telefonicznej lub nie oglądaj ulubionego serialu. Zbyt dużo bodźców to ogromny stres dla twojego organizmu.

Pamiętaj o przywspółczulnym układzie nerwowym

Generalnie to on właśnie dba o to, byśmy przetrwali nawet w najbardziej niesprzyjających warunkach. To dzięki niemu reagujemy szybko na potencjalne zagrożenie. Jednak zbytnio pobudzony, nie pozwala na całkowite zrelaksowanie. Jak więc dać mu wytchnienie? Oddechem!