Przebudowa krajobrazu społecznego: Polki przejmują stery edukacji i nauki
Z obserwacji wynika, że przyszłość nauki i techniki w Polsce coraz mocniej rysuje się w damskich barwach. Dane statystyczne pokazują, że na ten moment, aż jedna na trzy kobiety aktywnych zawodowo posiada wykształcenie wyższe i jest zatrudniona w sferach naukowych i technicznych. W porównaniu, jedynie co piąty mężczyzna może pochwalić się tym samym osiągnięciem. Coraz więcej profesji i stanowisk tradycyjnie zdominowanych przez mężczyzn jest przejmowanych przez kobiety, podczas gdy mężczyźni zdają się nie robić odwrotnego ruchu. Co więcej, statystyka zdrowotna pokazuje, że mężczyźni żyją średnio o osiem lat krócej – zauważa publicysta Zbigniew Bartuś.
Debata na temat równouprawnienia często skupia się na kobietach, pomijając drugą połowę populacji. Mężczyźni są często przedstawiani jako agresorzy, alfa samce pogrążeni w transie testosteronu, tyranie biznesu niczym Gordon Gekko, bokserzy bijący swoje partnerki, domowi despoci czy leniwi patriarchowie oczekujący na podanie obiadu. Rzadko są przedstawiani jako ofiary tych samych mechanizmów społecznych, które dotykają kobiety.
Rzadko dyskutuje się o mężczyznach jako podmiotach lub przedmiotach zjawisk, które wpływają na życie współczesnych kobiet. Jeszcze rzadziej słyszy się o młodych mężczyznach – z tzw. generacji Z i Alpha – jako ofiarach patriarchatu, a jednak niewątpliwie takimi są. Patrząc szerzej, nie tylko równość szans i parytet staje się normą, ale coraz częściej obserwujemy dominację kobiet w różnych dziedzinach życia i gospodarki.
Coraz częściej słyszymy, że kobiety świetnie radzą sobie bez mężczyzn, a mężczyźni stają się zbędni. W Polsce trend ten jest silniejszy niż w innych krajach, jak np. Niemcy. Nie jest to wina kobiet, ale raczej efekt defensywnej postawy wielu mężczyzn, zwłaszcza tych młodszych. To potwierdzają zarówno dane GUS, jak i badania socjologiczne, które pokazują, że wskaźnik zagubionych młodych mężczyzn poszukujących wzorców do naśladowania jest znacznie wyższy niż wśród starszych pokoleń.
Jednym z najbardziej zaskakujących paradoksów w 2024 roku jest to, że tradycjonalizm najczęściej spotykamy nie u mężczyzn z pokolenia Baby Boomers, ale tych z pokolenia Z i Y. Na to wszystko młode kobiety odpowiadają: „Odstąpcie od nas, chłopaki!”