Czy istnieją szyby, które same się odśnieżają? Tak!
Kiedy spada pierwszy śnieg, cieszą się zazwyczaj dzieci. Zmotoryzowani dorośli za to nerwowo wymieniają płyn do szyb i szukają skrobaczek. Oni wiedzą już, że trzeba wstać 10 minut wcześniej, by odśnieżyć auto. Dzięki nowej technologii może się to zmienić!
Bolączka fotowoltaiki
Śniegu również w znaczącym stopniu ogranicza produkcję prądu z ogniw fotowoltaicznych. Co więcej, gdy będzie go zbyt dużo, może trwale je uszkodzić. Wtedy trzeba czekać na odwilż, aby je naprawić. A to przecież również sporo kosztuje. Odpowiedzią na to może być nowy wynalazek od naukowców z Univeristy of Michigan.
Nowa powłoka
Badacze wymyślił materiał, który można nanieść na dowolną powierzchnię ogniw fotowoltaicznych. Dzięki temu, że jest przezroczystą, nie wpływa na produkcję prądu. Ma jeszcze jedną właściwość – jest bardzo śliska i dzięki temu śnieg nie osiada na panelach tylko zwyczajnie się z niego ześlizguje.
Testy przeprowadzono w miejscu, gdzie zarówno śniegu jak i ujemnych temperatur jest pod dostatkiem. Naukowcy pojechali na Alaskę między grudniem a kwietniem, gdzie temperatury spadały nawet do minus 35 stopni. W takich warunkach testowano ogniwa fotowoltaiczne, zainstalowane pod kątem 45 stopni. Wyniki badań są obiecujące
Szerokie zastosowanie
Przede wszystkim naniesiono cienką warstwę na panele. Można to zrobić zwykłym pędzlem, a substancja szybko zasycha i jest praktycznie niewidoczna gołym okiem. Ograniczyła ona pokrycie śniegiem do 28 procent. Daje to zielone światło do innych zastosowań, np do szyb samochodowych, które musimy skrobać w zimowe, śnieżne i mroźne dni.
Co ciekawe, ta technologia chroni powierzchnie nie tylko przed śniegiem ale i dużymi warstwami lodu. Dotąd żaden materiał nie dawał sobie rady z jednym i drugim jednocześnie. Szykuje się więc ogromy przełom w produkcji szyb samochodowych i fotowoltaiki. Nie wiadomo jednak, kiedy nowa technologia wejdzie do produkcji masowej. Póki co, wciąż jest w fazie pojedynczych testów.